Niskie płace oraz uciekanie pracodawców od stosunku pracy rujnują polski rynek pracy – powiedział Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „Solidarność” na spotkaniu z premierem Jarosławem Kaczyńskim.

W ramach ogólnopolskiej kampanii społecznej „Niskie płace barierą rozwoju Polski”, NSZZ Solidarność przedstawiła wczoraj Premierowi Rzeczpospolitej Polskiej swoje stanowisko w sprawie obecnie proponowanych przez stronę rządową i pracodawców działań dla ratowania rynku pracy i finansów systemu ubezpieczeń społecznych.

NSZZ Solidarność zwraca uwagę, że polityka niskich płac oraz uciekanie przez pracodawców od uregulowanego stosunku pracy przynosi negatywne skutki dla rynku pracy i całej gospodarki. Dla ratowania krajowego rynku pracy, na którym już dzisiaj w niektórych zawodach występuje brak wykwalifikowanych pracowników oraz dla zapobieżenia pogłębienia się kryzysu finansowego systemu emerytalnego i opieki zdrowotnej, NSZZ Solidarność zwróciło się do Premiera Rządu jak również do przedsiębiorców z prośbą o podjęcie negocjacji i zawarcie umowy promującej stałe zatrudnienie i przeciwdziałanie pladze fałszywego samozatrudnienia. NSZZ Solidarność uważa, że niniejsza propozycja powinna być elementem trwających już prac nad umową społeczną: Praca, Rodzina, Dialog.

NSZZ Solidarność podczas spotkania z Premierem wyraziła pogląd, że w nadchodzących latach jednym z największych zagrożeń dla Polskiej gospodarki i budżetu państwa będzie pogłębiające się zjawisko „kurczenia” rynku pracy.

– Od szeregu lat w naszym kraju szybko maleje odsetek osób mających nawiązany stosunek pracy, w tym szczególnie na czas nieokreślony. Maleje tym samym ilość osób w pełni uczestniczących przez opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne w utrzymywaniu systemu opieki zdrowotnej i systemu emerytalnego. Rośnie natomiast liczba klientów tych systemów.” – uważa Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ Solidarność.

Kryzys rynku pracy pogłębia postępująca fala emigracji zarobkowej. Wg najnowszych danych opublikowanych we wrześniu 2006 roku przez pozarządową organizację ECAS (European Citizen Action Service) liczba Polaków wyjeżdżających do Unii Europejskiej w celach zarobkowych od 1 maja 2004 roku, to milion sto dwadzieścia tysięcy osób, czyli aż 3 % ludności Polski. Zapobieżenie dalszemu rozwojowi emigracji i zatrzymanie pracowników w kraju to jedno z najważniejszych zadań polskich władz i społeczeństwa – uważa NSZZ Solidarność. Działania te winny być podjęte zarówno przez instytucje państwowe i samorządowe, jak również przez pracobiorców i pracodawców. Szczególne możliwości posiadają w tym zakresie pracodawcy, zwłaszcza w odniesieniu do osób już u nich zatrudnionych i tych które podejmować będą pracę.

Jak dowodzą badania przeprowadzone przez Dr Romualda Jończego, ekonomistę z Uniwersytetu Opolskiego „osobom już pracującym (w Polsce), najczęściej już w jakimś stopniu „urządzonym” (tzn. posiadającym dom lub mieszkanie i najważniejsze dobra trwałego użytku), posiadającym rodziny i uczęszczające do szkół lub przedszkoli dzieci, niejednokrotnie wystarczy kilkusetzłotowa podwyżka i ustabilizowanie zatrudnienia aby przestali brać pod uwagę wyjazd zagraniczny. Wydaje się zatem, że podniesienie wynagrodzeń i formalne utrwalenie (umowy na dłuższy okres czasu) zatrudnienia jest warunkiem koniecznym, gdyż powszechna dostępność pracy za granicą, sprawi że znaczna cześć polskich pracowników rozważy podjęcie pracy za granicą.” Wyniki przeprowadzonych przez Dr Jończego badań potwierdzają, że motywem decydującym o podjęciu emigracji są „wyższe zarobki za granicą”. Aż 60% respondentów wskazało ten czynnik jako decydujący.

Niskie płace niszczą polski rynek pracy – powiedział na spotkaniu z premierem Janusz Śniadek, przewodniczący „S”.

Odczuwalny na polskim rynku pracy pomimo dużego bezrobocia brak pracowników, zwłaszcza wykwalifikowanych, powodowany jest:

1.      Uciekaniem przez pracodawców od nawiązywania z pracownikami stosunku pracy zwłaszcza na czas nieokreślony oraz polityka niskich płac.
2.      Rosnącą migracją zarobkową głównie ludzi wykwalifikowanych.
3.      Brakiem szkoleń pracowników w ramach strategii rozwoju firmy.
4.      Niekorzystnymi zjawiskami demograficznymi.

Kolejnym postulatem NSZZ Solidarność przedstawionym Premierowi jest uchylenie ustawy z 16 grudnia 1994 r. O negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców, zwanej także ustawą „neopopiwkową”. NSZZ Solidarność uważa, że aktualnie obowiązująca ustawa zdezaktualizowała się i jej stosowanie w obecnych warunkach gospodarczych i społecznych nie jest w stanie zapewnić prowadzenia polityki płacowej w przedsiębiorstwie zgodnie z regułami ekonomii i w duchu dialogu społecznego.

Prezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński po spotkaniu z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” zapewnił, że będzie przekonywał ministrów, wiceministrów i wojewodów do podejmowania dialogu społecznego. – We wszystkich instrukcjach, jakie są przygotowywane dla ministrów jest punkt o dialogu społecznym. Będziemy realizować politykę solidarności społecznej, którą zapowiedzieliśmy i którą krok po kroku wprowadzamy w życie – powiedział szef rządu.
Zdaniem premiera, rozmowa, choć jak zawsze trudna, była pełna nowych, ważnych informacji. – Związek z natury rzeczy stawia różne problemy. Niektóre z nich można rozwiązać od razu, inne wymagają więcej czasu. Ale na tym polega właśnie dialog społeczny – podkreślił premier.

Dodano: 14 lipca 2007
Dodano przez: Sławomir Bezara